Dorota Bielecka (KKW Superior Wałbrzych) to zawodniczka dopiero rozpoczynająca swoją przygodę z kolarstwem. Mimo ze jest na początku swojej kariery ma na swoim koncie już kilka dobrych rezultatów w młodszych kategoriach wiekowych. Mieszkanka Wałbrzycha aktualnie ściga się w kategorii juniorka młodsza, gdzie jest jedną z najlepszych w Kraju. Dorota specjalnie dla nas podsumowuje swoje ostatnie starty z wyścigów w Polsce jak i tych z cyklu Pucharu Czech.
 |
| Fot: Bogdan Bielecki |
"Start w Białymstoku uważam za bardzo udany. Pierwszego dnia był wyścig sztafetowy który wraz z kolegą Jakubem Adamczykiem zakończyliśmy na miejscu 6. W drugim dniu odbył się Puchar Polski który skończyłam na 5 miejscu mimo drobnych problemów technicznych na starcie i wylądowaniu na ostatniej pozycji i skończyło się na gonitwie peletonu i próbie przebicia się do czołówki.
Puchar Czech w Kutnej Horze zakończyłam na bardzo dobrym 17 miejscu. Trasa na objeździe była bardzo błotnista i śliska przez co niektóre podjazdy stawały się niemożliwe do podjechania lecz zjazdy dzięki temu wyglądały dużo zabawniej i ciekawiej.
Sam start odbył się bez większych problemów lecz niestety dałam się przyblokować przy pierwszym zakręcie co spowodowało lekki spadek mojego miejsca lecz nie przeszkodziło mi to w późniejszym przebijaniu się na coraz to wyższe miejsca. Trasa po paru wcześniejszych startach bardzo obeschła i dzięki temu już nie było większych problemów ze zjazdami i podjazdami.
 |
| Fot: Bogdan Bielecki |
Kolejny start w Pradze uważam za dosyć udany. Wyścig odbył się bez zbędnych problemów technicznych lecz był problem z organizacją. Z powodu opóźnienia startów z niewiadomych mi powodów, z trzech okrążeń zrobiły się dwa. Nie byłoby to problemem gdyby nie to że liczba okrążeń została zmieniona podczas wyścigu i nie zostaliśmy o tym poinformowani chociażby dzwonkiem lub pokazaniem liczby pozostałych rund. Przygotowana i nastawiona na trzy okrążenia, bardzo rozczarowałam się gdy wyścig nagle zakończył się po dwóch rundach. Schodząc z trasy nie czułam ogólnego zmęczenia, a łzy same napływały mi do oczu. Wyścig zakończyłam na miejscu siedemnastym utrzymując pozycje z Kutnej Hory"
 |
| Fot: Bogdan Bielecki |
Dorocie dziękujemy za podsumowanie i życzymy kolejnych sukcesów. Wiemy ze dziewczyna ma duży talent a przy tym możliwości by stawać się stale lepszą w tym co robi, a zapał do pracy jest na pewno wielki.
