Wywiad z Przemysławem Kuświkiem (KS Pogoń Mostostal Puławy)
Przemysław Kuświk (KS Pogoń Mostostal Puławy) to zwycięzca szosowej klasyfikacji Pucharu Polski w roku 2016, medalista Mistrzostw Polski zarówno na szosie jak i na torze. Po udanym sezonie przechodząc do starszej kategorii wiekowej zmienia KTK Kalisz na KS Pogoń Mostostal Puławy.
- Witam, w tym sezonie dużo startowałeś w przełajach, jak podsumujesz swój sezon przełajowy?
P.K - W sezonie 2016/17 wystartowałem w kilku wyścigach przełajowych, bez większego nacisku na wynik. Traktowałem jako przygotowanie do sezonu letniego, takie było założenie. Bardzo lubię tą odmianę kolarstwa. Uczy wytrwałości i doskonalenia jazdy w trudnych warunkach co przydaje się na wyścigach szosowych. Na Mistrzostwa Polski jechałem zmotywowany, bardzo dobrze radzę sobie w takich warunkach jakie tam były (lód, mróz, techniczne zakręty). Moja forma na tamten czas nie była wysoka ale wiedziałem ze jestem wstanie powalczyć w kategorii u23 . Defekt wykluczył mnie z walki o medal . Co za tym poszło postawiłem sobie poprzeczkę jeszcze wyżej na sezon 2017.
- W 2016 roku zdobywałeś wiele medali MP zarówno na szosie jak i na torze, w której z tych odmian kolarstwa chciałbyś się specjalizować?
P.K - Tak był to udany sezon. Bardzo dobrze czuje się w jeździe indywidualnej na czas. W sezonie 2017 postawie właśnie na jazdę na czas i wyścigi wspólne.
- Zwyciężyłeś także klasyfikację PP na Szosie, mimo to ani razu nie dostałeś szansy startu w barwach Narodowych podczas zagranicznych zawodów, Jak myślisz czym to było spowodowane?
P.K - Wygrałem klasyfikacje generalną, pokazałem że jestem najlepszym Juniorem w kraju w jeździe indywidualnej na czas i ze startu wspólnego. Tak to prawda nie dostałem ani jednej szansy startu w barwach narodowych, dałem z siebie wszystko. Są w życiu ludzie życzliwi i życzliwsi którzy pomogli mi abym nie miał tej szansy wyjazdu. Mogę powiedzieć ze na jeden wyjazd kadry narodowej byłem przygotowany w 110% przygotowałem się do tego jednego wyścigu, miałem dostać szanse wyjazdu, byłem w składzie. Dwa dni przed wyjazdem otrzymałem wiadomość ze zostałem usunięty ze składu reprezentacji.
- Skończyłeś wiek juniora i od teraz jesteś zawodnikiem kategorii orlik i będziesz się ścigał w drużynie Pogoni Mostostal Puławy, czemu wybrałeś akurat tę drużynę i jakie masz plany na rok 2017?
P.K - W sezonie 2017 będę reprezentował barwy Mostostal Puławy. Wybrałem ta drużynę ponieważ dają mi największe możliwości rozwijania się pod każdym względem. Na pewno jednym z celów będzie jazda indywidualna na czas. Kolejne cele postawie po pierwszym wyścigu, a będzie to "Hellena Tour"
- Opowiedz jak rozpoczęła się Twoja przygoda z kolarstwem, dlaczego akurat kolarstwo?
P.K - Do kolarstwa namówił mnie Mój bardzo dobry kolega Bartosz Mikler jedna z gwiazd polskiego Cyclocross to on namówił mnie do pierwszego treningu startu i od tego się zaczęło, pierwsze zwycięstwo i słowa trenera Roberta Miklera: "będą z Ciebie ludzie młody" od tamtego czasu zostałem zawodnikiem MLUKS Victoria Jarocin pod wodza trenera Roberta.
- W kolarstwie często mówi się o dopingu, jak Ty się odnosisz właśnie do sprawy dopingu w kolarstwie?
P.K - Doping pojawia się w każdej dyscyplinie sportowej jest to rzecz nie odwracalna każdy z zawodników chce osiągnąć szczyt marzeń . Niektórzy zawodnicy zrobią wszystko aby być chwile na szczycie, niewiedzą chyba jakie skutki wiążą się z zażywaniem substancji niedozwolonych. Jeśli się czegoś bardzo pragnie i marzy, można to osiągnąć i bez "wspomagaczy".
- Kolarskie marzenie?
P.K - Moim największym marzeniem jest koszulka w tęcze
- Ulubiony wyścig?
P.K - Nie mam ulubionego wyścigu, z każdego z jestem zadowolony, każdy z nich dał mi nowe doświadczenia.
- Ostatnie lata to ściganie się w barwach KTK Kalisz, jak podsumujesz ten okres spędzony w KTK Kalisz?
P.K - W KTK Kalisz spędziłem ostatnie 3 lata. Czasu który tam spędziłem nigdy nie pożałuje, trener Piotr Zaradny nauczył mnie bardzo dużo na temat kolarstwa. Jego doświadczenie przekazywane mi przez ten czas na pewno wpłynęły na Moje osiągnięcia. Były to udane 3 lata w barwach KTK Kalisz.
- Dziękuję za rozmowę, życzę zdrowia i sukcesów.
P.K - Dziękuje bardzo. Pozdrawiam
- Witam, w tym sezonie dużo startowałeś w przełajach, jak podsumujesz swój sezon przełajowy?
P.K - W sezonie 2016/17 wystartowałem w kilku wyścigach przełajowych, bez większego nacisku na wynik. Traktowałem jako przygotowanie do sezonu letniego, takie było założenie. Bardzo lubię tą odmianę kolarstwa. Uczy wytrwałości i doskonalenia jazdy w trudnych warunkach co przydaje się na wyścigach szosowych. Na Mistrzostwa Polski jechałem zmotywowany, bardzo dobrze radzę sobie w takich warunkach jakie tam były (lód, mróz, techniczne zakręty). Moja forma na tamten czas nie była wysoka ale wiedziałem ze jestem wstanie powalczyć w kategorii u23 . Defekt wykluczył mnie z walki o medal . Co za tym poszło postawiłem sobie poprzeczkę jeszcze wyżej na sezon 2017.
- W 2016 roku zdobywałeś wiele medali MP zarówno na szosie jak i na torze, w której z tych odmian kolarstwa chciałbyś się specjalizować?
P.K - Tak był to udany sezon. Bardzo dobrze czuje się w jeździe indywidualnej na czas. W sezonie 2017 postawie właśnie na jazdę na czas i wyścigi wspólne.
- Zwyciężyłeś także klasyfikację PP na Szosie, mimo to ani razu nie dostałeś szansy startu w barwach Narodowych podczas zagranicznych zawodów, Jak myślisz czym to było spowodowane?
P.K - Wygrałem klasyfikacje generalną, pokazałem że jestem najlepszym Juniorem w kraju w jeździe indywidualnej na czas i ze startu wspólnego. Tak to prawda nie dostałem ani jednej szansy startu w barwach narodowych, dałem z siebie wszystko. Są w życiu ludzie życzliwi i życzliwsi którzy pomogli mi abym nie miał tej szansy wyjazdu. Mogę powiedzieć ze na jeden wyjazd kadry narodowej byłem przygotowany w 110% przygotowałem się do tego jednego wyścigu, miałem dostać szanse wyjazdu, byłem w składzie. Dwa dni przed wyjazdem otrzymałem wiadomość ze zostałem usunięty ze składu reprezentacji.
 |
| Fot: Młoda photography |
P.K - W sezonie 2017 będę reprezentował barwy Mostostal Puławy. Wybrałem ta drużynę ponieważ dają mi największe możliwości rozwijania się pod każdym względem. Na pewno jednym z celów będzie jazda indywidualna na czas. Kolejne cele postawie po pierwszym wyścigu, a będzie to "Hellena Tour"
- Opowiedz jak rozpoczęła się Twoja przygoda z kolarstwem, dlaczego akurat kolarstwo?
P.K - Do kolarstwa namówił mnie Mój bardzo dobry kolega Bartosz Mikler jedna z gwiazd polskiego Cyclocross to on namówił mnie do pierwszego treningu startu i od tego się zaczęło, pierwsze zwycięstwo i słowa trenera Roberta Miklera: "będą z Ciebie ludzie młody" od tamtego czasu zostałem zawodnikiem MLUKS Victoria Jarocin pod wodza trenera Roberta.
 |
| Fot: Magda Tkacz |
P.K - Doping pojawia się w każdej dyscyplinie sportowej jest to rzecz nie odwracalna każdy z zawodników chce osiągnąć szczyt marzeń . Niektórzy zawodnicy zrobią wszystko aby być chwile na szczycie, niewiedzą chyba jakie skutki wiążą się z zażywaniem substancji niedozwolonych. Jeśli się czegoś bardzo pragnie i marzy, można to osiągnąć i bez "wspomagaczy".
- Kolarskie marzenie?
P.K - Moim największym marzeniem jest koszulka w tęcze
- Ulubiony wyścig?
P.K - Nie mam ulubionego wyścigu, z każdego z jestem zadowolony, każdy z nich dał mi nowe doświadczenia.
- Ostatnie lata to ściganie się w barwach KTK Kalisz, jak podsumujesz ten okres spędzony w KTK Kalisz?
P.K - W KTK Kalisz spędziłem ostatnie 3 lata. Czasu który tam spędziłem nigdy nie pożałuje, trener Piotr Zaradny nauczył mnie bardzo dużo na temat kolarstwa. Jego doświadczenie przekazywane mi przez ten czas na pewno wpłynęły na Moje osiągnięcia. Były to udane 3 lata w barwach KTK Kalisz.
- Dziękuję za rozmowę, życzę zdrowia i sukcesów.
P.K - Dziękuje bardzo. Pozdrawiam
