Filip Prokopyszyn (LKS Trasa Zielona Góra) o ściganiu w Strzelcach Krajeńskich
Filip Prokopyszyn (LKS Trasa Zielona Góra) zwycięzca wyścigu ze startu wspólnego podczas Pucharu Polski w Strzelcach Krajeńskich, specjalnie dla nas podsumowuje swój start. Przypominamy, że Filip jest jednym z najzdolniejszych kolarzy młodego pokolenia w Polsce.
"W ten weekend wystartowałem na Pucharze Polski w Strzelcach Krajeńskich. Na zawodach jazdy na czas, które odbywały się w Dobiegniewie uplasowałem się na wysokiej 8 pozycji. Nie czułem się mocno tego dnia, bardziej traktowałem czasówkę jako wprowadzenie do wyścigu ze startu wspólnego. Na drugi dzień w Strzelcach Krajeńskich przed startem z moimi kolegami z klubu Mateuszem Strużyńskim i Hubertem Drobkiem ustaliliśmy ,że pomogą mi wygrać.Wyścig odbywał się na nowej rudzie z bardzo wymagającym odcinkiem brukowanym na którym czułem się wyśmienicie.Na ostatniej rundzie na bruku zaatakowałem, po chwili dojechał do mnie Kuba Śmieszek i Łukasz Michalski.Mieliśmy około 300-400m przewagi nad peletonem.Na 2 kilometry do mety peleton nas skasował. W peletonie ustawiłem się około 8 pozycji i odpoczywałem przed finiszem.Na około 500m do mety zdecydowałem się na ponowny atak który dał mi zwycięstwo.Trzeciego dnia rywalizacji na kryterium "Ognia i Czarów " chciałem odwdzięczyć się kolegom klubowym za pomoc.Na pierwszej rundzie tempo było bardzo mocne, grupa się porwała i niestety moi koledzy zostali w drugiej grupie.Trasa bardzo mi odpowiadała ponieważ na 500m do mety zaczynała się kostka brukowa na której czuję się bardzo dobrze.Od 5 rundy próbowałem zdobyć jak najwięcej punktów.Szczególnie nastawiłem się na ostatni finisz który był punktowany podwójnie. Na 300m do mety udało mi się zdobyć kilkumetrową przewagę i wygrać ostatni finisz.Ostatecznie uplasowałem się na 2 pozycji z taką samą ilością punktów co zwycięzca"
Filipowi gratulujemy świetnych występów i życzymy powodzenia na kolejnych startach.
"W ten weekend wystartowałem na Pucharze Polski w Strzelcach Krajeńskich. Na zawodach jazdy na czas, które odbywały się w Dobiegniewie uplasowałem się na wysokiej 8 pozycji. Nie czułem się mocno tego dnia, bardziej traktowałem czasówkę jako wprowadzenie do wyścigu ze startu wspólnego. Na drugi dzień w Strzelcach Krajeńskich przed startem z moimi kolegami z klubu Mateuszem Strużyńskim i Hubertem Drobkiem ustaliliśmy ,że pomogą mi wygrać.Wyścig odbywał się na nowej rudzie z bardzo wymagającym odcinkiem brukowanym na którym czułem się wyśmienicie.Na ostatniej rundzie na bruku zaatakowałem, po chwili dojechał do mnie Kuba Śmieszek i Łukasz Michalski.Mieliśmy około 300-400m przewagi nad peletonem.Na 2 kilometry do mety peleton nas skasował. W peletonie ustawiłem się około 8 pozycji i odpoczywałem przed finiszem.Na około 500m do mety zdecydowałem się na ponowny atak który dał mi zwycięstwo.Trzeciego dnia rywalizacji na kryterium "Ognia i Czarów " chciałem odwdzięczyć się kolegom klubowym za pomoc.Na pierwszej rundzie tempo było bardzo mocne, grupa się porwała i niestety moi koledzy zostali w drugiej grupie.Trasa bardzo mi odpowiadała ponieważ na 500m do mety zaczynała się kostka brukowa na której czuję się bardzo dobrze.Od 5 rundy próbowałem zdobyć jak najwięcej punktów.Szczególnie nastawiłem się na ostatni finisz który był punktowany podwójnie. Na 300m do mety udało mi się zdobyć kilkumetrową przewagę i wygrać ostatni finisz.Ostatecznie uplasowałem się na 2 pozycji z taką samą ilością punktów co zwycięzca"
Filipowi gratulujemy świetnych występów i życzymy powodzenia na kolejnych startach.
