Wywiad - Dominika Jakubiak (UKS Koźminianka Koźminek)

Dominika Jakubiak to bardzo utalentowana zawodniczka z województwa Mazowieckiego specjalizująca się w torowej odmianie kolarstwa, bo właśnie w niej odniosła jak na razie swoje największe sukcesy: Wicemistrzostwo Polski juniorek młodszych w drużynie czy 4 miejsce podczas sprintu drużynowego. Jednak nie oznacza to ze na szosie sukcesów nie było Dominika to zwyciężczyni Małego Wyścigu Pokoju w kategorii młodziczek czy też Memoriału Henryka Łasaka. Nowy sezon będzie też nowym wyzwaniem ponieważ Dominika zmieniła drużynę i będzie reprezentować klub UKS Koźminianka Koźminek (wcześniej reprezentowała BDC NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki).

Fot: Dorota Kozicka

- Dzień dobry jak idą przygotowania do nowego sezonu? Jak wypoczywałaś po sezonie?

D.J - Dzień dobry, przygotowania do przyszłego sezonu rozpoczęłam już po OOM na torze, więc odpoczynku nie miałam zbyt wiele, gdyż dla mnie był to koniec sezonu i zmiana barw klubowych. Obecnie trenuje sama i oczywiście nie są to takie same treningi jak z trenerem, jednak moim zdaniem wszystko idzie w dobrym kierunku.

- Nowy sezon przed tobą, jakie masz nastawienie? Jakie będą twoje priorytetowe starty? 

D.J - Moje nastawienie na ten sezon jest dobre, oczywiście będę jak zawsze jeździła na 120% i zdobywała jak najlepsze miejsca. W tym sezonie spróbuję także startów na przełaju oraz MTB ale myślę, że moim priorytetem będą starty na torze a w szczególności OOM, jednak na szosie też chciałabym się pokazać z jak najlepszej strony.

Fot: Katarzyna Średnicka

- Zdecydowałaś się opuścić szeregi drużyny BDC NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki co było główną przyczyną? Czemu zdecydowałaś się akurat na wybór drużyny Koźminianka Koźminek?

D.J - Głównie opuściłam klub z powodu trenera, który jest bardzo nieodpowiedzialny, ale także ze względu na zawodników którzy nie szanowali innych ani sprzętu klubowego. Różnica między Trenerem Henrykiem a trenerem Markiem jest taka, że trener Henryk tylko obiecuje, a trener Marek dotrzymuje słowa. Trener Marek, widząc co robi trener Henryk, kilka razy proponował mi przejście do jego klubu.  

- Jako młodziczka osiągnęłaś świetne wyniki np: podczas Małego Wyścigu Pokoju jak wspominasz ten wyścig? 

D.J - Mały Wyścig Pokoju był dla mnie przygodą i sprawdzianem jak radzę sobie w młodziczce oraz jak mi idzie pomiędzy juniorkami młodszymi, ponieważ te kategorie jechały razem. Jechałam z dziewczynami z drużyny, dlatego też stawałam na podium. Wygrałam 3 wyścigi i zajęłam jedno 2 miejsce. Najlepiej wspominam etap w Grodzisku, gdzie jechałyśmy z młodzikami, utrzymałam się w grupie razem z dziewczynami z Lublina, jednak na „kresce” byłam pierwsza i ostatecznie wygrałam całą generalkę. 

Fot: Dorota Kozicka
 
- W tym sezonie natomiast zdobyłeś medal torowej OOM w wyścigu drużyn. Jak czujesz się jako medalistka MP? Pewnie masz trochę niedosytu ze nie ma koszulki?

D.J - Nie czułam stresu jakbym była na MP i chodź czuję niedosyt to pojechałam na ile mogłam. Trener Henryk Brożyna za późno zaczął nas przygotowywać do OOM. Nie wiedziałyśmy kilka dni przed mistrzostwami, czy jedziemy czy też nie. Nie spodziewałam się koszulki bo wiedziałam jak jeżdżą dziewczyny z Grudziądza ale nadzieja jakaś była. Byłam z nas bardzo dumna, ale najbardziej zabolało mnie to, że trener nawet nam nie pogratulował. Krzyknął tylko, że to dosłownie ”zje*******”. Myślę, że jakbyśmy miały taktykę jak wcześniej byłoby dużo lepiej, a nie trener powiedział szarpcie ile chcecie. Wiadome było to, że każda z nas miała pewną ilość sił, więc nie było to równe.

- Twoje największe sukcesy to rywalizacja na torze czy to oznacza ze całkowicie tor staje się twoim priorytetem? 

D.J - Myślę że tak 

- Prawie każdy ma swoje marzenia jakie jest twoje kolarskie marzenie? 

D.J - Nie mam marzeń o kolarstwie, mam swój cel do osiągnięcia i do niego dążę. Dlatego wszystko robię jak najlepiej potrafię. 

Fot: Oliwia Jakubiak

- Jakbyś miała określić który wyścig w twojej karierze był dla ciebie najgorszy a który najlepszy to jakie byłyby to wyścigi i dlaczego? 

D.J - Dla mnie najlepszym wyścigiem były MP drużyny na szosie, mimo że byłyśmy 4, po raz pierwszy czułam, że jadę w drużynie. Każdy się wspierał i wierzył w siebie nawzajem. Wiedziałam, że nie wygramy, bo zaczęłyśmy trenować drużynę tydzień może dwa przed mistrzostwami. Do najgorszych mogę zaliczyć OOM na torze. Zawsze brakowało parę sekund. W Sprincie drużynowym byłyśmy 4, a w drużynie 2. W omnium pierwszy raz się przewróciłam po czym trener patrząc się na mnie spytał: „czy nie mam co robić ze się przewracam”. Keirin mój pierwszy bieg: trener mnie olał i jak każdy był już gotowy na start ja stałam na torze czekając na trenera który się nie pojawił.

Fot: Amelia Borkowska

- Byłaś na liście zakwalifikowanych zawodniczek do szosowej OOM, co się stało ze jednak w niej nie wystąpiłaś?

D.J - Byłam na dwutygodniowym zgrupowaniu zaraz po nim pojechaliśmy na wyścig, na którym byłam okropnie przeziębiona. Nie pytając mnie jak się czuje, trener stwierdził, że nie nadaje się do kolarstwa. Powiedział, że nie pojadę na OOM na szosie, chodź z klubu dostałam się tylko ja i koleżanka. 

- Czego można Ci życzyć na nowy sezon?

D.J - Myślę ze medalu na OOM na torze 

- Tego Ci życzę, dziękuje za rozmowę 

D.J - Również dziękuje

 

Popularne posty z tego bloga

Wywiad - Roksana Barchan (MKS Meble Cyclo Korona Kielce)

Wywiad z Karoliną Honc (UKKS Imielin Team)

Wywiad - Maja Wróblewska i Tamara Szalińska (UKS Ratusz Maszewo)