Wywiad z Dominiką Jakubiak (BDC NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki)
Dominika Jakubiak (BDC NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki) to początkująca zawodniczka i jeden z większych kolarskich talentów województwa Mazowieckiego. Zwycięstwo w Memoriale Henryka Łasaka, czy też dwa medale w gronie młodziczek podczas Mistrzostw Mazowsza w kolarstwie torowym (w tym tytuł mistrzowski), pokazują ze z Dominiki może być czołowa zawodniczka w kraju, lecz tylko ciągła praca może do tego doprowadzić.
Witam, jesteś na początku swojej przygody z rowerem, opowiedz jak trafiłaś do kolarstwa?
D.J - Witam. Za mną są już trzy sezony, wszystko potoczyło się całkiem przypadkiem, poprzez nabory w szkole. Trener Janusz Królikowski zachęcił mnie do spróbowania swoich możliwość na rowerze.
![]() |
Fot: Dorota Kozicka |
Jesteś zawodniczką drużyny BDC NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki - Jak Ci się podoba w jednej z wyróżniających się w Polsce ekip?
D.J - Uważam że w klubie jest bardzo dobrze. Jest wspaniała atmosfera pomiędzy zawodnikami ale również trenerem, każdy sobie pomaga jak tylko może, jesteśmy bardzo zgraną drużyną i staramy wspierać się i wzajemnie dopingować. A to wszystko zasługa naszego trenera Henryka Brożyny który od dwóch lat prowadzi naszą sekcje i za to też trenerowi dziękujemy.
Za tobą kolejny sezon w kolarskim peletonie, jak go oceniasz ze swojej perspektywy?
D.J - Myślę że nie wszystkie starty wyszły tak jakbyśmy sobie tego z trenerem życzyli, wiem że w przyszłym sezonie muszę wiele poprawić ale mam nadzieje że pójdę w ślady moich koleżanek z klubu i będę kończyła wyścigi na czołowych pozycjach.
![]() |
Fot: Dorota Kozicka |
Największy kolarski sukces?
D.J - Sądzę że moim największym sukcesem jest zdobycie pierwszego miejsca w 43 Ogólnopolskim Wyścigu o "Memoriał Henryka Łasaka", jak i również czwarte miejsce w szosowych mistrzostwach Polski drużyn oraz trzecie miejsce w torowym pucharze Polski w sprincie drużynowym.
![]() |
Fot: Jacek Kot |
Drużyna z Nowego Dworu Mazowieckiego słynie z tego że kolarze starają się godzić szosę z torem czy Ty również zamierzasz iść takim systemem startowym?
D.J - Dokładnie tak, całą grupą mamy tak rozplanowany sezon że staramy się godzić tor i szosę, jest to trudne do pogodzenia szczególnie w momencie kiedy mamy przejść nagle z szosy i startować na torze, odczuwa się lekką zmianę lecz wszystko da się pogodzić. Między innymi nasi poprzednicy, mogę pozwolić sobie tutaj wymienić mistrza Europy na szosie z 2015 roku Alana Banaszka, który słynie z tego ze jest dobrym szosowcem jak i teraz jest mistrzem Europy na torze. Myślę ze to wszystko zależy od nas i naszych chęci. Jak na razie jestem jeszcze młodziczką i mam bardzo doświadczonego trenera który na pewno pokieruje mnie na odpowiednią drogę.
![]() |
Fot: Dorota Kozicka |
Czy jest taka osoba w peletonie z której starasz się brać przykład?
D.J - Tak, staram się brać przykład ze starszych zawodników nie tylko z mojego klubu, ale z całej Polski. Staram się naśladować ich i czerpać pozytywy pełną parą.
Startowałaś już na wielu wyścigach, co twoim zdaniem jest do poprawy w organizacji wyścigów, albo czego twoim zdaniem na nich brakuje?
D.J - Myślę że organizatorzy robią błąd w tym, że puszczają kategorie młodzik, młodziczka, żak, żakini razem jest wtedy bardzo dużo kraks i nie wszystkie kończą się tylko przetarciami.
![]() |
Fot: BDC NOSiR |
Jeden sezon zakończony, coraz bliżej rozpoczęcie kolejnego, jakie masz cele na rok 2018?
D.J - Moim celem na rok 2018 to wygranie sprintu drużynowego, bądź powtórzyć wraz z dziewczynami ich sukces z 2017 roku czyli wygranie drużyny na OOM.
Najlepsze wspomnienie z 2017 roku?
D.J - Najlepsze moje wspomnienie to miłe zakończenia startów jak i czas kiedy wszyscy wspólnie się cieszymy oraz motywujemy do ciężkiej pracy przed kolejnymi zawodami.
Dziękujemy Dominice za rozmowę, gratulujemy sukcesów i życzymy kolejnych pozytywnych przeżyć.