Wywiad z Mają Pawełczak (Fundacja Rozwoju Kolarstwa Krzysztofa Kuźniaka)
Maja Pawełczak (Fundacja Rozwoju Kolarstwa Krzysztofa Kuźniaka) to wszechstronna zawodniczka próbująca swoich sił w wielu odmianach kolarskich, stawia na szosę, a w sezonie 2016 była uczestniczką finału Nutella Mini Tour de Pologne.Teraz przed Nią start na przełajowych MP w Sławnie.
- Witam Maju, aktualnie trwa sezon przełajowy, powiedz jak tam idzie Ci podczas zmagań przełajowych?
M.P - Witam. Nie jest łatwo ponieważ na wyścigu w Gościęcinie zaliczyłam kraksę i w efekcie okazało się, że mam stłuczony nadgarstek. Nie mogłam trenować przez 2 tygodnie i ominął mnie start w Katowicach. Bardzo mocno wspiera mnie moja mama, która dba o moją dietę, towarzyszy mi podczas treningów i niektórych wyścigów. Pomaga w przygotowaniach sprzętowych. Mogę również liczyć na wsparcie trenera mentalnego Pana Jacka Kanclerza. To wszystko musi zaowocować w całym sezonie.
- Zbliżają się Mistrzostwa Polski w Sławnie, jakie masz cel na ten wyścig?
M.P - Moim celem jest uplasowanie się w pierwszej piątce. Ciężko trenowałam przez ostatnie tygodnie i mam nadzieję, że moja praca zaowocuje dobrym wynikiem.
- Rok 2016 był Twoim ostatnim w gronie młodziczek, ładnie pokazałaś się na Nutella Mini Tour de Pologne, jak Ty sama oceniasz ten rok?
M.P - Zakwalifikowanie się do finału Mini Tour de Pologne przyniosło mi sporo radości i było miłym zakończeniem startów w tych wyścigach. Miniony rok oceniam dobrze ale zrobię wszystko aby ten, nowy rok był jeszcze lepszy.
- Jak wspominasz swój najlepszy występ podczas Tour de Pologne w Zakopanem?
M.P - Był to start, który kosztował mnie wiele emocji. Przez cały etap trzymałam się w grupie i zaatakowałam na finiszu. Wjeżdżając na metę płakałam ze szczęścia. Bardzo ważny dla mnie był doping moich klubowych kolegów.
- Ścigasz się w kilku odmianach kolarstwa, która najbardziej Ci odpowiada?
M.P - Nic się nie zmieniło w tym temacie, ciągle stawiam na kolarstwo szosowe :-) „Szosa” ciągle sprawia mi wiele radości. Czekam na nią z niecierpliwością. Aby do wiosny!
- W nowym sezonie będziesz już w starszej kategorii wiekowej, jakie masz plany na nowy sezon? w jakie wyścigi celujesz?
M.P - Wyższa kategoria to Wyższy poziom a co za tym idzie więcej pracy i więcej treningów. Planuję starty w Pucharze Polski na Szosie, Mistrzostwa Polski w MTB i jeśli się zakwalifikuję to Olimpiada Młodzieży. O wszystkim zadecyduje trener.
- W kolarstwie często mówi się o dopingu, jak Ty się odnosisz właśnie do sprawy dopingu w kolarstwie?
M.P - Doping to OSZUSTWO! Przykład Lance Armstronga dobitnie pokazuje jak z Wielkiego Mistrza można stać się Wielkim Oszustem. Oszukuje się nie tylko samego siebie ale też kibiców. Świadczy to o słabości zawodnika i chęci pójścia „na skróty”. Potępiam takich zawodników.
- Kolarskie marzenie?
M.P - Mistrzostwo w Kolarstwie Szosowym w tej lub następnej kategorii. Start w Tour de Pologne kobiet.
- Ulubiony wyścig?
M.P - Nutella Mini Tour de Pologne, ale.... Mistrzostwa Polski W Przełaju Lublin 2016 też miło wspominam.
- Dziękuję za rozmowę, życzę zdrowia i sukcesów.
M.P - Dziękuję również :-) i pozdrawiam
- Witam Maju, aktualnie trwa sezon przełajowy, powiedz jak tam idzie Ci podczas zmagań przełajowych?
M.P - Witam. Nie jest łatwo ponieważ na wyścigu w Gościęcinie zaliczyłam kraksę i w efekcie okazało się, że mam stłuczony nadgarstek. Nie mogłam trenować przez 2 tygodnie i ominął mnie start w Katowicach. Bardzo mocno wspiera mnie moja mama, która dba o moją dietę, towarzyszy mi podczas treningów i niektórych wyścigów. Pomaga w przygotowaniach sprzętowych. Mogę również liczyć na wsparcie trenera mentalnego Pana Jacka Kanclerza. To wszystko musi zaowocować w całym sezonie.
- Zbliżają się Mistrzostwa Polski w Sławnie, jakie masz cel na ten wyścig?
M.P - Moim celem jest uplasowanie się w pierwszej piątce. Ciężko trenowałam przez ostatnie tygodnie i mam nadzieję, że moja praca zaowocuje dobrym wynikiem.
![]() |
Fot: Zbigniew Głębocki |
M.P - Zakwalifikowanie się do finału Mini Tour de Pologne przyniosło mi sporo radości i było miłym zakończeniem startów w tych wyścigach. Miniony rok oceniam dobrze ale zrobię wszystko aby ten, nowy rok był jeszcze lepszy.
- Jak wspominasz swój najlepszy występ podczas Tour de Pologne w Zakopanem?
M.P - Był to start, który kosztował mnie wiele emocji. Przez cały etap trzymałam się w grupie i zaatakowałam na finiszu. Wjeżdżając na metę płakałam ze szczęścia. Bardzo ważny dla mnie był doping moich klubowych kolegów.
![]() |
Fot: Tour de Pologne |
M.P - Nic się nie zmieniło w tym temacie, ciągle stawiam na kolarstwo szosowe :-) „Szosa” ciągle sprawia mi wiele radości. Czekam na nią z niecierpliwością. Aby do wiosny!
- W nowym sezonie będziesz już w starszej kategorii wiekowej, jakie masz plany na nowy sezon? w jakie wyścigi celujesz?
M.P - Wyższa kategoria to Wyższy poziom a co za tym idzie więcej pracy i więcej treningów. Planuję starty w Pucharze Polski na Szosie, Mistrzostwa Polski w MTB i jeśli się zakwalifikuję to Olimpiada Młodzieży. O wszystkim zadecyduje trener.
![]() |
Fot: Kamvis.com |
M.P - Doping to OSZUSTWO! Przykład Lance Armstronga dobitnie pokazuje jak z Wielkiego Mistrza można stać się Wielkim Oszustem. Oszukuje się nie tylko samego siebie ale też kibiców. Świadczy to o słabości zawodnika i chęci pójścia „na skróty”. Potępiam takich zawodników.
- Kolarskie marzenie?
M.P - Mistrzostwo w Kolarstwie Szosowym w tej lub następnej kategorii. Start w Tour de Pologne kobiet.
- Ulubiony wyścig?
M.P - Nutella Mini Tour de Pologne, ale.... Mistrzostwa Polski W Przełaju Lublin 2016 też miło wspominam.
- Dziękuję za rozmowę, życzę zdrowia i sukcesów.
M.P - Dziękuję również :-) i pozdrawiam