Wywiad z Karoliną Stępień (LSKK Lityński Bełchatów)

Karolina Stępień (LSKK Lityński Bełchatów) tegoroczna pierwszoroczna juniorka młodsza, która w  klasyfikacjach zarówno indywidualnej PZKol jak i PP, klasyfikowana była w okolicach miejsca "13", co jak na pierwszoroczną juniorkę młodszą jest bardzo dobrym wynikiem.

- Witam Karolino, nie dawno zakończyłaś sezon, jak po nim wypoczywasz?

K.S - Witam, po sezonie od razu zmieniłam rower szosowy na MTB. Wypoczywam aktywnie, nie umiałabym inaczej. W wolnym czasie biegam i chodzę na siłownię. Myślę także o tym by zacząć chodzić na basen.

- Jesteś bardzo utalentowaną zawodniczką dopiero rozpoczynającą swoją karierę, opowiedz jak trafiłaś do kolarstwa, czemu akurat taki ciężki sport jak kolarstwo?

K.S - Do kolarstwa trafiłam przypadkiem. Nigdy wcześniej nie myślałam o tym sporcie. To trener przyjechał kiedyś do naszej szkoły i zachęcał do poznania tej dyscypliny. Spora ilość osób z mojej klasy zapisała się, więc stwierdziłam, czemu nie? Początki były trudne, jednak z czasem można powiedzieć, że się "wkręciłam". Teraz nie wyobrażam sobie mojego życia bez kolarstwa.

 
Fot: Tomasz Rutkowski
- Sezon zakończony, byłaś w "10" podczas GMP, też na kilku PP zaprezentowałaś się z dobrej strony, jak Ty sama oceniasz ten rok?

K.S - To był mój pierwszy tak mocno przepracowany sezon. Nigdy wcześniej nie byłam na tak dużej ilości zawodów. Jednak uważam, że jak na pierwszy rok poszło mi całkiem dobrze. Nie mam jeszcze wyrobionego swobodnego poruszania się w grupie. Ciągle się tego uczę.

- Nowy sezon się zbliża, Jakie masz plany na przyszły rok? w jakie wyścigi celujesz?

K.S - Jeszcze nie myślę o przyszłym sezonie, pozwalam sobie na razie od tego odpocząć. Na pewno będę chciała poprawić swoje miejsce na GMP. 

Fot: LSKK Bełchatów
 - Ciężko jest łączyć uprawianie sportu z nauką, jak sobie z tym radzisz?

K.S - Nie mam z tym dużego problemu. Można nawet powiedzieć, że dzięki kolarstwu polepszyłam wyniki w nauce. Wiadomo są takie dni, kiedy wracam do domu zmęczona po treningu i na myśl o nauce od razu mi się odechciewa wszystkiego. W takich chwilach muszę się zmusić. 

- Trenujesz w klubie LSKK Lityński Bełchatów, jesteś zadowolona z ekipy? Niczego Ci tam nie brakuje?

K.S - Owszem jestem zadowolona ze swojego klubu. Cieszę się, że właśnie do niego trafiłam. Wszyscy dogadujemy się i możemy liczyć ma wzajemną pomoc. Trener opiekuje się nami tak jak żaden inny. Zdecydowanie niczego mi tutaj nie brakuje.

- Kolarskie marzenie?

K.S - Jednym z moich kolarskich marzeń jest mieć jak najmniej bliskich spotkań z asfaltem.

 
- W kolarstwie często mówi się o dopingu, jak Ty się odnosisz właśnie do sprawy dopingu w kolarstwie?

K.S - Jeżeli doping to tylko od kibiców. Nie rozumiem ludzi, którzy stosują ten zakazany. Ja nie widzę w tym nic fajnego. Nawet jeśli dzięki temu bym wygrała, nie umiałabym cieszyć się ze zwycięstwa. 

- Dziękuję za rozmowę, życzę zdrowia i sukcesów.

K.S - Także dziękuję ;)

Popularne posty z tego bloga

Wywiad - Roksana Barchan (MKS Meble Cyclo Korona Kielce)

Wywiad z Karoliną Honc (UKKS Imielin Team)

Wywiad - Maja Wróblewska i Tamara Szalińska (UKS Ratusz Maszewo)