Wojciech Bystrzycki (Mróz Jedynka Kórnik) podsumowuje starty na Mistrzostwach Polski

Wojciech Bystrzycki (Mróz Jedynka Kórnik) podsumowuje udane starty na MP, gdzie w jeździe na czas wywalczył brązowy medal, a ze startu wspólnego był czwarty. Wojtek jest dopiero pierwszorocznym Juniorem, który na razie nie dostawał szans na reprezentowanie barw Narodowych podczas wyścigów z cyklu Pucharu Narodów, po sukcesie na MP na pewno się to zmieni.

Fot. Polski Związek Kolarski
     "Mistrzostwa Polski w Świdnicy okazały się dla mnie bardzo udane. Zdobyłem brązowy medal w jeździe na czas i zająłem 4 miejsce w wyścigu ze startu wspólnego. 
     Zaczynając od początku, czyli od jazdy na czas. Trochę obawiałem się tego startu, nie wiedziałem jak poradzę sobie z tak długą i ciężką trasą. Niestety nigdy wcześniej nie startowałem w tak długiej i trudnej czasówce. Na całe szczęście byłem dobrze przygotowany i udało mi się wyczuć dobre równe tempo, duża w tym zasługa mojego Trenera który przez całą trasę dawał mi dobre rady i mocno dopingował.
  W piątek czekał mnie wyścig ze startu wspólnego, po moim dobrym występie w jeździe indywidualnej wiedziałem że mogę pokazać się na nim z dobrej strony. Po starcie szybko przeszedłem na czoło peletonu, aby w miarę możliwości zabierać się w odjazdy i kontrolować co się tam dzieje. Kiedy na pierwszym podjeździe pod Modliszów znalazłem się z przodu postanowiłem trochę podkręcić tempo i tak się złożyło, że na drugiej rundzie byłem już w pierwszej 16 osobowej grupie. Kiedy odjechali Mateusz Kostański, Szymon Krawczyk, Maciej Kwiatkowski i Szymon Tracz, nie dałem rady się z nimi od razu zabrać. Współpraca w pogoni nie układała się najlepiej a przewaga ucieczki rosła. Pomyślałem że jeżeli szybko nie przeskoczę do przodu to będzie po wyścigu, czułem się dobrze więc na kolejnym podjeździe przyspieszyłem i po kilku kilometrach byłem już w czołówce. Współpraca układała się dobrze więc powiększaliśmy przewagę. Ostatni podjazd do Modliszowa okazał się decydujący, nie byłem niestety wstanie odpowiedzieć na atak Krawczyka i Tracza. Byłem już trochę zagotowany pracą w ucieczce i wcześniejszym przeskokiem. Chwilę jechałem z Kwiatkowskim ale po zjeździe dogonił nas Kostański który wcześniej został na podjeździe. Walkę o brązowy medal rozstrzygnął sprint który niestety nie jest moją najlepszą stroną.
   Chciałbym na koniec podziękować mojemu trenerowi Robertowi Taciakowi, moim Rodzicom, oraz całej Mroźnej ekipie za pomoc i wsparcie w przygotowaniach i podczas wyścigów. Zapraszam także do obserwowania mojego profilu na stravie"
                                                                       
Wojtkowi dziękujemy za podsumowanie, gratulujemy cennego medalu i życzymy powodzenia na kolejnych wyścigach.

Popularne posty z tego bloga

Wywiad - Roksana Barchan (MKS Meble Cyclo Korona Kielce)

Wywiad z Karoliną Honc (UKKS Imielin Team)

Wywiad - Maja Wróblewska i Tamara Szalińska (UKS Ratusz Maszewo)