Wywiad - Nikola Maj (Copernicus)

Nikola Maj (Copernicus) to uzdolniona zawodniczka z województwa Kujawsko - Pomorskiego. W swojej przygodzie z kolarstwem ma już sukcesy podczas ścigania w kategorii młodziczka - miejsce na podium jednego z etapów prestiżowego Nutella Mini Tour de Pologne, a także w kategorii juniorka młodsza gdzie zajmowała 10 miejsce podczas wyścigu ze startu wspólnego Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży czy też 4 miejsce na Mistrzostwach Polski w jeździe drużynowej na czas. Sezon 2019 będzie dla Nikoli tym drugim w gronie juniorek młodszych i mamy nadzieje ze jeszcze bardziej udanym niż ten z roku 2018.

Fot: Dorota Kozicka

- Dzień dobry, Jak Ci mijał sezon wypoczynku posezonowego? Rozpoczęłaś już przygotowania do nowego sezonu, na czym skupiasz się w jesienno-zimowym okresie przygotowawczym?

N.M - Dzień dobry. Sezon wypoczynku posezonowego powoli się kończy w moim wykonaniu. Aktualnie jestem w trakcie delikatnych treningów wprowadzających do intensywnych przygotowań zimowych. Na razie moja aktywność to m.in. marszobiegi, przejażdżki MTB czy też ćwiczenia na hali. Natomiast co do samego okresu roztrenowania mogę powiedzieć, że minął mi bardzo dobrze. Myślę, że przerwa w treningach pozytywnie wpłynęła na mój organizm i pozwoliła mi się zregenerować.

- Wróćmy do początku przygody z kolarstwem, jak to się u Ciebie zaczęło? Dlaczego wybrałaś akurat kolarstwo?

N.M - Cóż, moja historia z początków kolarstwa jest całkiem krótka. Najpierw w mojej szkole pojawił się jeden z trenerów Copernicusa, w celu poszukiwania nowych zawodników. Początkowo się wahałam, czy pójść na swój pierwszy trening kolarski. Jednak po namyśle zdecydowałam się na podjęcie tego kroku. Kolarstwo pokochałam od razu. Od tamtej pory regularnie uczęszczam na treningi. Dlaczego akurat kolarstwo? Ten sport ma coś w sobie. Wiele razy miałam gorsze chwile, kiedy nie byłam pewna czy dalej chcę trenować, ale prawda jest taka że kocham ten sport i prędzej czy później zdaję sobie z tego sprawę. Kolarstwo to taka cząstka mnie, której nie sposób się pozbyć. 
Fot: Dorota Kozicka

- Jako młodziczka pojawiałaś się na stracie takiego wyścigu jak Nutella Mini Tour de Pologne (2 miejsce na jednym z etapów) jak wspominasz uczestnictwo w tym wyścigu? Jest różnica w organizacji tej imprezy w porównaniu np: do imprez Pucharu Polski?

N.M - W zasadzie wszystkie wyścigi z serii Nutelli bardzo mi się podobały. Nie mówię tu o zajmowanych miejscach, ale o samym klimacie imprezy. Dzień w którym udało mi się być w pierwszej trójce rzecz jasna był dla mnie wyjątkowo przyjemny, w końcu dla młodziczki to już swego rodzaju mały sukces. Jeśli miałabym porównać organizację imprez typu Puchar Polski, a Nutelli, to mogę stwierdzić, że i to i to ma w sobie coś ciekawego. Mini Tour de Pologne to bardzo klimatyczna seria wyścigów. Natomiast Puchar Polski daje możliwość posmakowania ścigania się w wyższej kategorii, z bardziej doświadczonymi zawodniczkami. Różnica w organizacji jest z pewnością, jednakże oba rodzaje imprez są bardzo ciekawe.

- Uczęszczasz jeszcze do gimnazjum, jak udaje Ci się połączyć treningi właśnie ze szkołą? Czy po skończeniu gimnazjum myślisz by dalej kontynuować naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego?

N.M - Przyznam szczerze, nieraz nauka i treningi to kwestie ciężkie do pogodzenia. Staram się o jak najlepsze stopnie w edukacji, ale też nie zapominam co jest moją pasją. W większości jednak udaje mi się połączyć jedno z drugim, dzięki dokładnej organizacji czasu w ciągu tygodnia. Raczej unikam wykonywania zbędnych czynności w dni nauki szkolnej, aby czas ten został spożytkowany na naukę oraz treningi. Nie oznacza to jednak, że nie daję sobie czasu na wypoczynek czy spotkania ze znajomymi. Czas ten to zazwyczaj okres weekendowy, kiedy nauka nie wywiera na mnie aż takiej presji. Dbam również o to, bym na co dzień się wysypiała, w końcu z czegoś trzeba mieć siłę na treningach. Jeśli chodzi o szkołę, nie podjęłam jeszcze ostatecznej decyzji. Zobaczymy jak potoczy się moje trenowanie i czy będą tego efekty, a wtedy zadecyduję. Czas pokaże. 🙂

 
Fot: Dorota Kozicka

- W tym roku zajęłaś 10 miejsce podczas wyścigu Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży na szosie, jak wspominasz ten dzień? Jesteś w pełni zadowolona z wyniku?

N.M - Przed Olimpiadą Młodzieży towarzyszył mi w pewnym stopniu stres, wiedziałam jak ważny jest ten wyścig. Jednak po starcie cały stres minął, całkowicie skupiłam się na tym co się wokół mnie dzieje. Start odbieram bardzo dobrze, jednak czuję pewien niedosyt, bo wiadomo- zawsze mogło być lepiej. W związku z tym w przyszłym sezonie postaram się uzyskać lepszy wynik.

- Zaledwie 4 sekundy dzieliły Was od medalu na MP drużyn czego zabrakło Twoim zdaniem by wyrwać ten medal?

N.M - To prawda, dzieliły nas tylko 4 sekundy do medalu. Z dziewczynami starałyśmy się jak mogłyśmy, każda dała z siebie wszystko, dlatego nie miałyśmy sobie nic do zarzucenia. Czego zabrakło? Być może szczęścia, być może techniki. Teraz można już tylko gdybać.

- Jakbyś podsumowała sezon 2018 w Twoim wykonaniu? Jakie cele stawiasz sobie na sezon 2019?

N.M - Sezon 2018 uważam za całkiem udany. Nie był rewelacyjny, wiadomo, ale myślę że jak na przeskok z młodziczki do juniorki młodszej nie było najgorzej. Udało mi się przede wszystkim zdobyć cenne doświadczenie i to jest najważniejsze. Z kolei w sezonie 2019 chciałabym z miejsc 10 przeskoczyć na pierwsze piątki i przede wszystkim dążyć do dalszej samorealizacji. 

Fot: Dorota Kozicka

- Macie bardzo mocną drużynę z Olgą Wankiewicz na czele, potraficie się na wyścigach zrozumieć bez słów?

N.M - Różnie bywa. Czasami sytuacja idzie płynnie i jak po maśle, a czasami ciężko jest dogadać szczegółowo co, kto i kiedy robi. Jednakże podejmujemy różne próby współpracy na różnych płaszczyznach, dzięki czemu uczymy się wspólnych działań, a to bardzo cenne w kolarstwie.

- Szosa czy tor?

N.M - Lubię jazdę na torze, ale moje serce pozostaje wierne szosie. Na szosie czuje się po prostu swobodnie, czego czasami na torze brakuje. Na wyścigach szosowych lepiej się odnajduję i jakoś mam większego ducha walki. Być może to dlatego, że na torze mam zdecydowanie mniej doświadczenia i przejeżdżonych wyścigów.

- Czego można Ci życzyć w sezonie 2019?

N.M - W sezonie 2019 myślę że można mi życzyć więcej wiary i pewności siebie, a także zdrowia. Na pewno się przydadzą.

- Tego Ci życzę, dziękuję za rozmowę.

N.M - Również dziękuję. 🙂

Popularne posty z tego bloga

Wywiad - Roksana Barchan (MKS Meble Cyclo Korona Kielce)

Wywiad z Karoliną Honc (UKKS Imielin Team)

Wywiad - Maja Wróblewska i Tamara Szalińska (UKS Ratusz Maszewo)