Wywiad z Laurą Wójcik (LKS Atom Dzierżoniów)

Laura Wójcik (LKS Atom Dzierżoniów) bardzo zdolna zawodniczka, która w sezonie 2017 startowała w kategorii juniorka młodsza. Mieszkanka Konradowej wygrała w tym roku wyścig o Puchar Wójta Gminy Chrząstowice i kryterium w Lubawie, zajęła 2 miejsce na kryterium w Żaganiu i 3 miejsce podczas Tyskiego Kryterium Fiata, była także siódma podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży (wygrała Jej klubowa koleżanka Małgorzata Dąbrowska). W końcowej klasyfikacji Indywidualnej PZKol zajęła 11 miejsce. Teraz przed Laurą już trudniejsze wyzwania i ściganie w kategorii Juniorka, ale jesteśmy pewni ze w nowej kategorii bardzo szybko się odnajdzie i wiele dobrego o Niej usłyszymy. 

- Witam. Jak minął czas wypoczynku po sezonie, co porabiała Pani w tym okresie?

L.W -  Dzień dobry, muszę się przyznać, że pod koniec sezonu z niecierpliwością oczekiwałam na okres roztrenowania i odpoczynku, co wynikało z niesprzyjających okoliczności związanych ze zdrowiem. W czasie wolnym postanowiłam poukładać wszelkie sprawy dotyczące mojej sprawności. Odpoczywając od roweru, chciałam także w 100% skupić się na nauce.


Fot: Przemysław Pawlik

- W poniedziałek wyjechała Pani wraz z klubem na zgrupowanie, może Pani zdradzić coś więcej na temat tego zgrupowania?

L.W -  Byłam na podobnym zgrupowaniu rok temu. Ogromne wrażenie zrobiło na mnie jego miejsce i Ośrodek Przygotowań Olimpijskich. Miałam szansę spotkać wielu sportowców, nie tylko kolarzy, co było nowym doświadczeniem.

- Trenuje Pani w klubie LKS Atom Dzierżoniów, jak się Pani czuje w drużynie? Czy kolejny rok spędzi Pani również w tych barwach?

L.W -   W moim klubie czuję się bardzo dobrze. Mamy zgraną paczkę zawodniczek, na które zawsze mogę liczyć. Trener zapewnia nam świetne zabezpieczenie startowe oraz sprzętowe. Koleżanki klubowe i mój szkoleniowiec są ogromnym wsparciem i motywacją. Mamy bardzo dobry kontakt. Przyszły sezon chcę spędzić w barwach tego klubu.


- Jak to się stało ze trafiła Pani do kolarstwa? Dlaczego akurat kolarstwo?

L.W -  Przygodę z kolarstwem zawdzięczam mojemu Tacie, który również był zawodnikiem. Zachęcił do tego moich kuzynów, którzy obecnie reprezentują barwy klubu CCC Polkowice. Podobnie było ze mną - kiedy miałam 3 latka, Tato zabrał mnie w formie zabawy, na mój pierwszy wyścig kolarski. Spodobał mi się ten sport i od kolarstwa jako rozrywki, stałam się zawodniczką.

- W tym sezonie z bardzo dobrej strony pokazała się Pani na OOM w Nowym Dworze Mazowieckim zajmując 7 miejsce, jak wspomnienia z deszczowego wyścigu?

L.W - OOM w Nowym Dworze Mazowieckim wspominam wyjątkowo, gdyż nie można go porównać do żadnego innego wyścigu. Zwycięstwo mojej klubowej koleżanki sprawiło, że ten wyścig był szczególny. Jeżeli chodzi o mój występ, to uważam go za udany. Była to prawdziwa szkoła nerwów i hartowanie ducha przy niesprzyjających warunkach pogodowych.


- Poza dobrym występem na OOM, pokazywała się Pani także z dobrej strony na innych wyścigach: Tychy, Chrząstowice, Pszczyna, Żagań, Lubawa. Jak podsumuje Pani tegoroczny sezon w swoim wykonaniu?

L.W -   Owszem, wymienione przez Pana wyścigi uważam za udane. Udało mi się na nich pokazać, za co bardzo dziękuję moim klubowym koleżankom. Miniony sezon nie należał do łatwych, jednakże bardzo wiele się nauczyłam od sportowej strony i myślę, że jako zawodniczka, zrobiłam krok do przodu.



- Najlepsze wspomnienie z sezonu 2017?

L.W - Najmilej wspominam OOM, ponieważ miałyśmy Mistrzynię w naszej drużynie, co było zastrzykiem pozytywnej energii dla całego klubu.


- Coraz bliżej do Nowego sezonu, jakie ma Pani plany i cele na rok 2018?

L.W - Jeżeli chodzi o plany to konkretnych celów sobie nie stawiam. Zdaję sobie sprawę, że przyszły sezon może okazać się trudny, ponieważ zacznę go w wyższej kategorii wiekowej i będzie on dużo więcej ode mnie wymagał. Chciałabym się dalej rozwijać i robić malutkie kroki do przodu.

- Kolarstwo to wiele konkurencji, z którą z nich Pani wiążę swoją przyszłość?

L.W -  Zdecydowanie szosa! Z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, że chyba najlepiej radzę sobie podczas samotnej walki z czasem i właśnie tutaj, pragnę szukać swoich szans. Oprócz tego, na każdym wyścigu chciałabym pomagać pozostałym Atomówkom.

- Startowałaś już na wielu wyścigach, co Twoim zdaniem jest do poprawy w organizacji wyścigów, albo czego twoim zdaniem na nich brakuje?

L.W -  Uważam, że to trudne pytanie. Według mnie, wyścigi organizowane są na wysokim poziomie, jednak czasem dokuczliwe jest zbyt długie oczekiwanie na linii startu, co bez wątpienia stresuje i odbiera cenną energię potrzebną podczas wyścigu.

Bardzo dziękuję i pozdrawiam.

Dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych sukcesów. 

Popularne posty z tego bloga

Wywiad - Roksana Barchan (MKS Meble Cyclo Korona Kielce)

Wywiad z Karoliną Honc (UKKS Imielin Team)

Wywiad - Maja Wróblewska i Tamara Szalińska (UKS Ratusz Maszewo)