Wywiad - Julia Kowalska (LKKS Górnik Wałbrzych)

Julia Kowalska (Górnik Wałbrzych) to kolejna młoda, utalentowana zawodniczka w polskim peletonie. W sezonie 2017 który był jej pierwszym w gronie juniorek młodszych zajęła 5 miejsce podczas Górskich Szosowych Mistrzostw Polski, meldowała się w czołówce wyścigów z cyklu Pucharu Polski (Zamość). Ponieważ Julia bardzo dobrze czuje się w terenie górskim w sezonie 2018 wyrasta na jedną z głównych kandydatek do medalu GMP, tak więc warto obserwować Jej poczynania. 

Fot: Michał Sobczak

- Witam. Jak idą przygotowania do Nowego sezonu? Jakie najbliższe plany?

J.K - Witam. Przygotowania do nowego sezonu po krótkiej przerwie idą pełną parą. Aktualnie skupiam się na treningu ogólnorozwojowym ale nie odstawiam roweru całkiem na bok (krótkie przejażdżki). Moim głównym planem jest jak najlepsze przygotowanie się do nadchodzącego sezonu.

- Opowiedz nam jak trafiłaś do kolarstwa? Dlaczego akurat kolarstwo?

J.K - Do kolarstwa trafiłam dzięki mojemu bratu, który także jeździł na rowerze i zraził mnie swoją pasją. Początkowo jeździłam na zawody w roli kibica, jednak w późniejszym czasie mój Brat zabrał mnie ze sobą na trening (byłam wtedy w 5 klasie wiec traktowałam to jako zabawę). Z czasem zaczęło mi się to coraz bardziej podobać i podeszłam do tego bardziej na poważnie.

- Jesteś zawodniczką Górnika Wałbrzych, jak się czujesz w ekipie? Szykują się zmiany w ekipie na sezon?

J.K -  W klubie dogaduje się z resztą ekipy bardzo dobrze. Każdy może tu liczyć na pomoc i wsparcie ze strony trenera. Aktualnie nie planuje zmiany klubu na inny.

- W sezonie 2017 zakwalifikowałaś się do startu na szosowej OOM (36m start wspólny, 14m Jazda na czas) - Jak wspominasz start w Nowym Dworze Mazowieckim?

J.K - Starty w Nowym Dworze Mazowieckim były dość specyficzne. Czasówkę wspominam dobrze, pomimo trasy która nie odpowiadała mi wynik mnie zadowala. Natomiast start wspólny był moim jednym z najgorszych wyścigów, zła pogoda sprawiła, ze wyścig stał się o wiele trudniejszy. Niestety na końcówkę zabrakło sił i wynik nie był zadowalający.

- Świetnie zaprezentowałaś się natomiast podczas Górskich Szosowych Mistrzostw Polski zajmując tam 5 miejsce - Jak z perspektywy czasu wspominasz ten wyścig i jak go oceniasz?

J.K - Jestem bardzo zadowolona ze startu na Górskich Szosowych Mistrzostwach Polski, jednak z perspektywy czasu czuje lekki niedosyt. GMP były dla mnie priorytetem w ubiegłym sezonie, ponieważ dobrze czuje się w górach. Bardzo dobrze jechało mi się ten wyścig pomimo wysokich temperatur i wymagającej trasy  

- Cały sezon 2017 możesz zaliczyć do udanych - były miejsca w czołówkach zawodów PP - Jak podsumujesz cały rok 2017?

J.K - Dokładnie sezon 2017 był udany ale nie ze wszystkich wyścigów jestem zadowolona. Był to pierwszy rok w kategorii juniorka młodsza i był to czas w którym musiałam się dużo nauczyć. Wyniosłam kilka wskazówek, które na pewno wykorzystam w następnym sezonie i mam nadzieje, że następny sezon będzie jeszcze lepszy.

Fot: Henryk Andrzejewski

- Rozpoczęcie startów w sezonie 2018 coraz bliżej, jakie masz plany i cele na Nowy sezon?

J.K - Moim głównym celem na nadchodzący sezon są Górskie Szosowe Mistrzostwa Polski oraz pokazanie się z jak najlepszej strony na OOM czy PP.  

- Najlepsze wspomnienie z roku 2017?

J.K -  Moimi najlepszymi wspomnieniami z tego roku był PP w Zamościu, na którym całej ekipie bardzo dobrze poszło oraz zgrupowanie klubowe w Bornym Sulinowie, na którym oprócz treningów mających na celu przygotowanie nas do MP w drużynie, spędzaliśmy czas wspólnie nad jeziorem.

- Największy sukces?

J.K - 5 miejsce na GMP w Wysowej Zdrój 

- Startowałaś już na wielu wyścigach, co Twoim zdaniem jest do poprawy w organizacji wyścigów, albo czego na nich brakuje?

J.K - Zazwyczaj wyścigi są dobrze zorganizowane jednak czasem zdarza się, że trasa wyścigu jest źle zabezpieczona i na trasie pojawiają się samochody spoza kolumny wyścigu

Dziękujemy za rozmowę i gratulujemy dotychczasowych sukcesów.