Wywiad z Julią Włodarczyk (Stal Grudziądz)

Julia Włodarczyk (Stal Grudziądz) to kolejna zdolna zawodniczka najlepszej polskiej drużyny szosowo - torowej. W tym sezonie wystartowała w finale Nutella Mini Tour de Pologne, zdobywała medale rywalizacji szosowej jak i torowej na MMM, czy też osiągała dobre wyniki na wyścigach poza granicami Naszego Kraju. Julia od sezonu 2018 będzie już zawodniczką kategorii juniorka młodsza i czeka Ją już walka o medale na OOM.

Fot: Łukasz Kulczyk

- Witam. Jesteś na początku swojej przygody z rowerem, opowiedz jak trafiłaś do kolarstwa?

J.W - Odkąd pamiętam kolarstwo było zawsze w mojej rodzinie. Oboje moich rodziców było kiedyś zawodnikami ALKS Stal GRUDZIĄDZ, więc od dziecka przyglądałam się ich pasji. To właśnie oni zabrali mnie na mój pierwszy wyścig i tak zaczęła się moja przygoda z rowerem.


- Jesteś zawodniczką drużyny Stal Grudziądz - jak Ci się podoba w jednej z najlepszych polskich ekip?

J.W - Tak jestem zawodniczką Stali Grudziądz i bardzo się z tego cieszę, ponieważ jest to klub, który daje mi wiele możliwości. Startuję na wyścigach szosowych, torowych oraz MTB. Nasi trenerzy dbają o naszą integrację, organizują wyjazdy na których nigdy nie jest nudno. Bardzo to lubię.

- Z bardzo dobrej strony pokazywałaś się podczas Nutella Mini Tour de Pologne? Jak ocenisz swoje ściganie na tych wyścigach?

J.W - Nutella Mini Tour de Pologne to wielkie przeżycie, któremu towarzyszy wiele emocji. Miałam to szczęście , że dzięki klubowi ALKS mogłam brać udział we wszystkich etapach. Stres towarzyszył przed każdym startem, jednak największym wyzwaniem i sprawdzianem samego siebie okazał się start w Szczyrku i podjazd pod Orle Gniazdo. Była to walka nie tylko z zawodnikami, ale tez z samą sobą. Jednak udało się, zajęłam piąte miejsce. Szczęście mogłam dzielić ze swoja przyjaciółką która wygrała ten etap - Wiktoria Milda .Nasz trener Robert Włodarczyk bardzo nas wspierał podczas całego podjazdu i od początku wierzył że nam się uda. Ten start dał nam wejście do wielkiego finału.


- Czym różni się Nutella Mini TdP od innych wyścigów w Polsce?

J.W - Nutella Mini Tour de Pologne na pewno rożni się organizacją. Jest to duża i widowiskowa impreza. Tłumy kibiców, telewizja, bilbordy, wielkie zainteresowanie.

- Oprócz dobrych wyników na Nutella TdP pokazywałaś się z dobrej strony na wyścigach regionalnych, jak Ty sama oceniasz ten sezon?

J.W - Sezon był dobry, wiadomo ze zawsze by się chciało żeby był jeszcze lepszy, ale niestety zdrowie często mi na to nie pozwalało. Jednak na ważnych wyścigach pokazywałam się z jak najlepszej strony. Udało mi się zdobyć brązowy medal na MMM ze startu wspólnego na szosie, brązowy medal na MMM w jeździe parami na czas oraz srebrny medal na MMM na torze w Szczecinie.


- Stal Grudziądz słynie z tego ze kolarze łączą szosę z torem czy Ty również zamierzasz iść takim systemem startowym?

J.W -  Na razie cieszę się, że mogę brać udział w zawodach torowych, które bardzo lubię i w niczym mi to nie przeszkadza. Jednak swoją przyszłość kolarską wolałabym związać z szosą.W przyszły weekend wyjeżdżam na zawody torowe do Pruszkowa.


- Jaki jest Twój największy kolarski sukces?

J.W - Nie mam jednego i nie wszystkie wiążą się ze stawaniem na podium. Ważne są dla mnie wszystkie z których wyciągam konsekwencje.Wiele dla mnie znaczą starty w kategorii Juniorka młodsza które odbyły się poza granicami Polski. Mimo ze startowałam ze starszymi od siebie dziewczynami zajmowałam bardzo wysokie miejsca dzięki którym wiem ze sobie poradzę w przyszłym sezonie. Jednak posiadam osiągnięcia z których jestem zadowolona. Są to między innymi:
Międzywojewódzkie mistrzostwa młodzików, które wymieniałam wcześniej, Piąte miejsce na trzecim etapie Nutelli Mini Tour de Pologne i dostanie się do wielkiego finału, piąte miejsce na kryterium w Darłowie, 8 miejsce na PP ze startu wspólnego w Jarosławcu oraz cztero-etapowy wyścig na Litwie.



- Startowałaś już na wielu wyścigach, co Twoim zdaniem jest do poprawy w organizacji wyścigów, albo czego twoim zdaniem na nich brakuje?

J.W - Większość wyścigów jest dobrze zorganizowanych, czasami tylko organizatorzy nie doceniają wysiłku zawodników przy dekorowaniu podium.

- Jeden sezon zakończony, coraz bliżej rozpoczęcia kolejnego, jakie masz cele w roku 2018?

J.W -  Przyszły sezon będzie dla mnie nowym wyzwaniem ponieważ przechodzę do starszej kategorii wiekowej. Jakie cele dokładnie jeszcze nie wiem, ale chciałabym wystartować w pierwszym składzie na MP w drużynie.


- Najlepsze wspomnienie z sezonu 2017?

J.W - Najlepsze wspomnienia mam z Tour de Pologne, gdzie wygrywaliśmy wszystkie klasyfikacje drużynowe i nieźle poradziliśmy sobie indywidualnie.


Bardzo chciałam podziękować za wszystko co zawdzięczam szkółce ORLIK Rogóźno i trenerom Ewie Włodarczyk i Robertowi Włodarczyk

Dziękujemy za rozmowę i życzymy kolejnych sukcesów. 

Popularne posty z tego bloga

Karol Dziambor

Wywiad z Arturem Królem byłym zawodowym zawodnikiem takich grup jak Amore & Vita czy Centri della Calzatura!

Wywiad z Laurą Wójcik (LKS Atom Dzierżoniów)