Wywiad z Wiktorią Mildą (Stal Grudziądz)

Wiktoria Milda (Stal Grudziądz) to jedna z najzdolniejszych "młodziczek" w Naszym kraju. Zawodniczka trenująca w barwach jednego z najlepszych klubów w Polsce w tym sezonie pokazywała swoje możliwości nie tylko na wyścigach "regionalnych", ale także podczas ścigania w prestiżowym już w tej kategorii wiekowej wyścigu Nutella Mini Tour de Pologne - gdzie wygrała jeden z etapów.

- Witam. Jesteś na początku swojej przygody z rowerem, opowiedz jak trafiłaś do kolarstwa?

W.M - Do kolarstwa trafiłam dzięki wyścigowi, który został zorganizowany dla szkół w okolicy, zajęłam w nim wtedy 2 miejsce, a następnie pojechaliśmy na wyścig powiatowy. Mój obecny trener wspominał już wcześniej o planie założenia szkółki kolarskiej, a ja pod wielkim zainteresowaniem tym sportem poszłam na pierwszy trening


- Jesteś zawodniczką drużyny Stal Grudziądz - jak Ci się podoba w jednej z najlepszych polskich ekip?

W.M - W naszym klubie jest naprawdę dobra organizacja i super trenerzy jak i reszta ekipy z Grudziądza. Każdy zawodnik jest pod takim zafascynowaniem, nie ma wyjątku

- W tym roku z ładnej strony pokazywałaś się na Nutella Mini Tour de Pologne wygrywając jeden z etapów, jak wspominasz ściganie w TdP?

W.M - Mini Tour de Pologne wspominam z jak największą radością . Etap w Szczyrku, na którym wygrałam był dla mnie jak najlepszym etapem całej Nutelli. Największą dla mnie radością było szczęście w oczach trenera.


- Oprócz dobrych wyników na Nutella TdP pokazywałaś się z wyśmienitej strony na wyścigach regionalnych, jak Ty sama oceniasz ten sezon?

W.M - Sezon był dla mnie bardzo dobry. Nie jedno podium, ale także też doświadczenie brane z każdego takiego wyścigu było nauką do walczenia na innych startach na szosie. Nie zawsze chodziło mi o same podium, czasem czułam się na siłach i liczyłam na wygraną ...czasem się udało, a czasem nie, ale tak już w życiu bywa. Nie tylko same moje wyniki były dla mnie ważne, ale także wyniki bliskich mi osób z klubu


- Stal Grudziądz słynie z tego ze kolarze łączą szosę z torem czy Ty również zamierzasz iść takim systemem startowym?

W.M - Jak na razie w młodszych kategoriach łącze szosę z torem, ale jeśli chodzi już o poważniejsze ściganie chciałabym się bardziej zająć szosą. Pewniej się czuje na rowerze szosowym i szybciej uczę się technik jazdy niż na torze.

- Jaki jest Twój największy kolarski sukces?

W.M - Wszystkie wyścigi na których startowałam były dla mnie wspaniałym sukcesem, nawet jeśli nie stałam na podium, ale najbardziej znaczącym dla mnie sukcesem było 2 miejsce na wyścigu w Rogóźnie. Było to dla mnie bardzo ważne stanąć tam na podium i pokazać na co mnie stać. Liczyło się dla mnie w ten dzień to , że mogę stoczyć walkę na własnej ,,ziemi "


- Startowałaś już na wielu wyścigach, co Twoim zdaniem jest do poprawy w organizacji wyścigów, albo czego twoim zdaniem na nich brakuje?

W.M - Jak dla mnie wszystkie wyścigi miały doskonałą organizację.

- Jeden sezon zakończony, coraz bliżej rozpoczęcia kolejnego, jakie masz cele w roku 2018?

W.M - Cele na sezon 2018 są duże. Na pewno chciałabym się pokazać z jak najlepszej strony na każdym wyścigu. Takimi wyścigami na które liczę w sezonie 2018 to Litwa, Górskie MP oraz MP w Kaliszu.


- Najlepsze wspomnienie z sezonu 2017?

W.M - Wspomnień jest wiele, ale takie, które najbardziej pozostaną w mojej pamięci to bieg na 300m do mety w Lubawie, 2 miejsce w Rogóźnie, wygraną etapu NMTdP, wyścigi na Litwie oraz wszystkie wyjazdy z osobami z klubu.

Fot: Łukasz Kulczyk

Dziękujemy za rozmowę i życzymy kolejnych sukcesów.

Popularne posty z tego bloga

Wywiad - Roksana Barchan (MKS Meble Cyclo Korona Kielce)

Wywiad z Karoliną Honc (UKKS Imielin Team)

Wywiad - Maja Wróblewska i Tamara Szalińska (UKS Ratusz Maszewo)