Juniorzy młodsi po rywalizacji na szosowej Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży.

Juniorzy młodsi zakończyli najważniejszą tegoroczną imprezę dla swojej kategorii na szosie czyli Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży, którą gościł Nowy Dwór Mazowiecki, oczywiście zostają jeszcze Górskie Szosowe Mistrzostwa Polski, a także zawody OOM w innych kolarskich specjalnościach.

Wyścig jazdy indywidualnej na czas przebiegał w dobrych, a co najważniejsze równych dla wszystkich warunkach. Nowym Mistrzem Polski został Michał Gałka (Copernicus), który jeszcze do swojego dorobku następnego dnia dołożył brązowy medal, teraz przed nim rywalizacja na Europejskim Festiwalu Młodzieży w węgierskim Gyor, gdzie będzie mógł zdobyć kolejne doświadczenia przed przejściem do kategorii Junior.

Fot: Copernicus

"Z mojego startu na OOM jestem zadowolony. Wygrałem jazdę indywidualną na czas z przewagą 3 sek. nad Kacprem Majewskim i 29 sek. nad Jakubem Byczkowskim. Pojechałem dobrze technicznie, dobrze rozłożyłem siły i na trasie także czułem się bardzo dobrze. Od początku byłem pewny swojego zwycięstwa, jechałem po złoto. Na starcie wspólnym nie wszystko poszło po naszej myśli, popełniliśmy kilka błędów i nie sądziliśmy że ucieczka w składzie Konrad Kołodziejski i Miłosz Potasznik dojedzie do mety. Bardzo chciałem zdobyć kolejne złoto, lecz od startu byłem pilnowany przez innych zawodników i nie miałem możliwości przeskoczenia do ucieczki. Na trasie bardzo pomogła mi moja drużyna, co w rezultacie dało nam brązowy medal. Następnym moim startem będzie Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy na Węgrzech, na którym mam nadzieje, że zdobędę kolejne medale"


Srebrnym medalistą został Kacper Majewski (KKS Gostyń), który walkę o złoto przegrał zaledwie o 3 sekundy, a co warto zauważyć Kacper jest pierwszorocznym zawodnikiem kategorii junior młodszy, więc w przyszłym roku można się spodziewać po nim już medalu z najcenniejszego kruszcu. Podobnie jak przed Michałem, także teraz i przed Kacprem start na Olimpijskim Festiwalu Młodzieży.

Fot: Zuzanna Olejniczak

"Na OOM pojechałem w jednym celu aby zdobyć biało-czerwoną koszulkę w jeździe indywidualnej na czas. Startowałem jako jeden z faworytów więc była presja jednak starałem się podejść do startu z jak najświeższą głową. Do mojego celu zabrakło trzech sekund i w rezultacie zdobyłem srebrny medal. Jednak cieszę się z tego wyniku, ponieważ jestem pierwszorocznym juniorem młodszym i za rok będę walczył jeszcze raz o złoto. Na wyścigu ze startu wspólnego chciałem zdobyć miejsce w pierwszej dziesiątce. Jakoś w połowie wyścigu poszedł atak, o którym nikt nie myślał na poważnie a on dojechał do mety. Szacunek dla chłopaków za podjętą decyzje i odwagę. 3 kilometry przed metą leżałem w kraksie i to skończyło moje plany na dobry wynik"

Brązowy medal wywalczył Jakub Byczkowski (UKS Moto Agbud Stelwed Jelcz Laskowice), który do zwycięzcy stracił 29 sekund. Medal Kuby to lekka niespodzianka, ponieważ wyprzedził zawodników, których uważano za większych faworytów. Tak czy inaczej to on okazał się od nich lepszy i to on może się cieszyć z medalu. A już w przyszłym roku czeka go ściganie w starszej kategorii wiekowej, ale na OOM udowodnił nam potencjał i to ze starsza kategoria nie będzie mu straszna.

Fot: UKS Moto Agbud Stelwed Jelcz Laskowice

"Podsumowując start na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży, rozgrywanej w Nowym Dworze Mazowieckim, jestem bardzo zadowolony z brązowego medalu na czas. Jest to m.in. zasługa mojego trenera Zygmunta Walczaka z klubu U.K.S Moto Agbud Stelweld Jelcz Laskowice, jak i moich rodziców. Od początku sezonu była to dla mnie najważniejsza impreza w moim kalendarzu, pomijając Puchary Polski, chodź marzyłem o koszulce mistrza Polski ze startu wspólnego, medal na czas bardzo mnie zadowolił. Sam start na czasówce był bardzo emocjonujący, każdy walczył o każdą sekundę, tak aby zająć jak najlepszą lokatę. Trasa była dość ciężka, ze względu na niesprzyjający wiatr i miejscami występujące dziury. Jeżeli chodzi o start wspólny, czuję lekki niedosyt. Na 60 kilometrów do mety pojechała ucieczka która z początkiem wydawała się niegroźna, jak się później okazało uciekinierzy mieli nad peletonem 2 minuty przewagi, co dało im szansę na pomyślną akcję. Dziesiątym miejscem na starcie wspólnym, kończę zmagania w tegorocznej Olimpiadzie Młodzieży. W przyszłym roku czekają mnie Mistrzostwa Polski w wyższej kategorii wiekowej"


Fot: UKS Moto Agbud Stelwed Jelcz Laskowice

Po zakończonych czasówkach, następnego dnia przyszedł czas na rywalizację ze startu wspólnego. Chłopaki mieli troszkę więcej szczęścia niż dziewczyny i ścigali się w dużej lepszych warunkach atmosferycznych. Emocji jednak nie zabrakło walkę o złoto rozstrzygnęli między sobą dwaj uciekinierzy: Nowym Mistrzem Polski został Konrad Kołodziejski (TKK Pacific Nestle Fitness Toruń), który na ostatnie kilometry zaoszczędził z uciekającej dwójki jak najwięcej energii. 

Fot: Olga Wankiewicz

"Wyścig był trudny pod względem warunków atmosferycznych wiał silny wiatr. Na drugiej rundzie zaatakowałem a zawodnik z Koźminianki pojechał ze mną i tak odjechaliśmy i nie daliśmy się już dogonić. W końcówce spróbowałem swoich sił i udało się odskoczyć i zwyciężyłem. Jestem bardzo szczęśliwy ze udało się wygrać Mistrzostwo Polski. Dziękuje trenerowi i drużynie i wszystkim którzy we mnie zawsze wierzyli"

Wicemistrzem został towarzysz ucieczki Konrada, Miłosz Potasznik (UKS Koźminianka Koźminek) - tu warto odnotować za Miłosz to pierwszoroczny zawodnik kategorii juniora młodszego, a medal tych dwóch zawodników to niespodzianka, ale to jest najpiękniejsze w kolarstwie ze tych niespodzianek jest mnóstwo, a atakującym należą się wielkie brawa i gratulacje. 

Fot: Michał Kapusta/Naszosie.pl

"OOM zaczęła się jazdą na czas, która w ogóle nie poszła po mojej myśli bo skończyłem na 47 miejscu. Ze startu wspólnego poszło mi bardzo dobrze. Przed startem w ogóle nie myślałem, że będzie aż tak dobrze. Wiedziałem że na finiszu nie mam dużych szans ponieważ był bardzo techniczny. Więc chciałem spróbować z ucieczki. Od początku wyścigu jechałem z przodu. Już na pierwszej rundzie zabrałem się w odjazd który szybko został skasowany. Na następnej rundzie też postanowiłem odjechać i wraz z Konradem Kołodziejskim udało nam się zrobić sporą przewagę. Peleton niezbyt chciał nas gonić. Choć pod koniec wyścigu nasza przewaga bardzo spadła. Na około dwa kilometry do mety nie wytrzymałem tempa narzuconego przez Konrada, odjechał mi na kilka sekund. Udało mi się dojechać na drugim miejscu z przewagą 25 sekund nad grupą. Jestem niezwykle zadowolony, niestety dla moich kolegów klubowych wyścig nie zakończył się dobrze, ponieważ w końcówce wylądowali w kraksie, na szczęście nic im się nie stało"

Bardzo dobry występ podczas wyścigu ze startu wspólnego zanotował także Jakub Król (Mayday Lublin). Kuba nie był brany za faworyta, ale jego czujna jazda spowodowała to ze znalazł się w końcówce tam gdzie powinien co zaowocowało bardzo wysokim 7 miejscem, a co bardzo napawa optymizmem na przyszłość. 

Fot: Robert Ogórek

"Miałem z trenerem założenie żeby skończyć OOM co najmniej w pierwszej "10" i się udało, bo wyścig skończyłem na miejscu 7. Jestem bardzo zadowolony z wyniku, ale mogło być lepiej. Cały wyścig starałem się jechać z przodu, parę razy próbowałem atakować ale nic z tego nie wyszło. Niestety nie udało się zabrać w ucieczkę, która dojechała do mety. Miałem bardzo dużo szczęścia, bo na ostatnich 5 kilometrach były dwie kraksy idealnie przede mną albo centralnie obok mnie, ale na szczęście udało mi się je ominąć. Na ostatnim bardzo lekkim podjeździe 800 metrów przed metą jechałem około 20 pozycji i stwierdziłem, że jeśli teraz nie przejdę do przodu to będzie po wyścigu. Udało mi się szybko przejść do przodu i jechałem na 3-4 pozycji. Wjeżdżając przez bramę na kostkę byłem na 4 pozycji, próbowałem walczyć jeszcze o wyższe miejsce ale było za późno. Na samym finiszu przegrałem z Kubą Soszką o kilka centymetrów, co dało mi 7 pozycję na koniec. Jestem bardzo zadowolony, bo jest to jedno z moich ważniejszych osiągnięć odkąd trenuje. Bardzo dziękuje mojemu trenerowi Marcinowi za świetne przygotowanie do wyścigu i trenerowi Mateuszowi za opiekę na wyścigu i rodzicom za wsparcie w każdym trudnym momencie, a przede wszystkim mojej dziewczynie, która we mnie cały czas wierzyła i mnie bardzo wspierała"

Gratulujemy wszystkim, którzy zdobywali medale, a także wszystkim, którzy rywalizowali w walce o podium OOM, to dzięki Wam kolarstwo podnosi swój poziom. Dziękujemy

Popularne posty z tego bloga

Wywiad - Roksana Barchan (MKS Meble Cyclo Korona Kielce)

Wywiad z Karoliną Honc (UKKS Imielin Team)

Wywiad - Maja Wróblewska i Tamara Szalińska (UKS Ratusz Maszewo)