Czy oszustwa w Polskim peletonie to normalna rzeczywistość?

Wczoraj zakończył się PP w Gostyniu, nigdy nie myślałem ze tak potrafi się oszukiwać na wyścigach. W wyścigu Elity Pań, jedna z zawodniczek wsiadła do samochodu klubowego, przejechała w nim pewien dystans, po czym wysiadła i wsiadła na rower.


Skoro wsiadła do samochodu nie ma prawa jechać dalej w wyścigu ( po prostu nie kończy i ma w wynikach przy nazwisku DNF). Czy takie oszustwa w polskim peletonie są częste? tego nie wiem, lecz jeśli się kara zawodników za doping mechaniczny, to i trzeba za takie coś, myślę ze kara finansowa i DSQ na wyścigu to za mało, za to powinien odpowiadać klub, bo to w końcu samochód klubowy podwozi zawodników czy zawodniczki, tak więc PZkol powinien zająć się sprawą i karać kluby przykładowo dwu miesięcznym zakazem startów w imprezach z kalendarza Polskiego Związku kolarskiego, może by to oduczyło oszustwa, bo jak to się ma do osób, które starają się, walczą na trasie z samym sobą. To jest zwyczajne oszustwo i mam nadzieję ze za niedługo już takich sytuacji w peletonie nie będzie.

Popularne posty z tego bloga

Wywiad - Roksana Barchan (MKS Meble Cyclo Korona Kielce)

Wywiad z Karoliną Honc (UKKS Imielin Team)

Wywiad - Maja Wróblewska i Tamara Szalińska (UKS Ratusz Maszewo)