Najlepsi Juniorzy młodsi po starcie na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży MTB.

23 lipca (Niedziela) rozegrano w Warszawie wyścig Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży MTB Juniorów młodszych. Najlepsi zawodnicy w tej kategorii wiekowej rywalizowali o tytuł Mistrza Polski, pogoda dopisała choć wielu zawodnikom na trasie szyki pokrzyżował upał.

Z warunkami i z trasą najlepiej poradził sobie Łukasz Helizanowicz (KCP Elzat Bieniasz Bike), który tym samym obronił tytuł mistrzowski z przed roku, ten chłopak ma w Sobie duże możliwości by dominować, także i w nowej kategorii wiekowej czyli w gronie Juniorów.

Fot: Jarosław Pietrasiewicz

"Przed startem miałem lekki stres ponieważ bardzo chciałem obronić koszulkę mistrza, po cichu liczyłem na wygraną ale wiedziałem że na pewno to nie będzie takie łatwe jak się na to patrzy. Stojąc na linii startu byłem bardzo skupiony, po gwizdku pojechałem zgodnie z planem a mianowicie na pierwszym podjeździe od razu zaatakowałem i starałem się aby nikt mi nie mógł utrzymać koła i udało się, uciekłem chłopakom i z rundy na rundę powiększałem przewagę na metę wjechałem samotnie z ponad minutową przewagą. Jest to mój drugi z rzędu tytuł Mistrza Polski w Kolarstwie Górskim MTB XCO, jestem z tego bardzo zadowolony i zmotywowany do dalszej pracy nad jeszcze lepszymi wynikami. Trasa podobała mi się była bardzo techniczna i siłowa, ale zdecydowanie nie pode mnie ja bardziej lubię trasy naturalne w górach gdzie są bardzo długie strome podjazdy. Trasa dostaje ode mnie ocenę 10/10 za super przygotowanie. Pogoda dopisała ponieważ  na starcie było chłodno a po około dwóch rundach wyszło słońce i żar się lał z nieba, lubię taką pogodę. Moje cele na ten sezon zostały spełnione i jestem z tego bardzo zadowolony. Dziękuję wszystkim za pomoc m.in. Całemu Bieniasz Bike team za sprzęt i wyjazdy , Enervit za super odżywki i wszystkim którzy się do mojego sukcesu przyczynili. Również dziękuję kibicom. Plany na dalszą część sezonu to jeszcze wystartować w około 2-3 wyścigach w koszulce Mistrza"


Tytuł Wicemistrza co jest troszkę niespodzianką, choć niewielką przypadł Wiktorowi Wiśniewskiemu (UKS Dream Bike Bielawa). Wiktor świetnie mimo słabszego początku spowodowanego zderzeniem z innym zawodnikiem poradził sobie z trasą, w drugiej części wyścigi nadrabiał starty i zasłużenie sięgnął po srebrny medal OOM.

Fot: Dolnośląski Związek Kolarski

"Ze swojego startu na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży jestem bardzo zadowolony. Głównym celem na ten rok było zdobycie medalu podczas OOM. Na pierwszym podjeździe zderzyłem się z innym zawodnikiem kierownicą co skutkowało utratę kilku pozycji. Pierwsze dwa okrążenia jechałem poza ,,top10''. Na następnych okrążeniach czułem się coraz lepiej i zacząłem odrabiać straty, a walka o srebrny rozstrzygnęła się na ostatnim okrążeniu. Cieszy mnie fakt, że z okrążenia na okrążenie jechało mi się coraz lepiej.
Chciałbym podziękować mojemu trenerowi Michałowi Gołębiewskiemu i klubowi UKS Dream Bike Bielawa za przygotowanie mnie do tego startu. Dziękuję również rodzicom, bez których nie mógłbym rozwijać swojej pasji, oraz dziękuje wszystkim, którzy cały czas we mnie wierzyli.
Gratuluję organizatorom przygotowania tak ciężkiej i selektywnej trasy, oraz wszystkim zawodnikom, którzy ukończyli tak ciężki wyścig"

Fot: Dolnośląski Związek Kolarski

Brązowy medal przypadł za to zawodnikowi, który jednocześnie był najszybszy z grona pierwszorocznych juniorów młodszych, to oczywiście Miłosz Ośko (Warszawski Klub Kolarski). Gospodarze z Warszawy w ten sposób mogą czuć się bardzo zadowoleni.

Fot: Szymon Pietrasiewicz


"Finał Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży MTB XC był dla mnie docelowym startem sezonu. Pod ten start podporządkowałem ostatnie 2 miesiące treningu. Już tydzień wcześniej na tej samej trasie w wyścigu o Puchar Prezesa PZkol zająłem 3 miejsce, więc plan na niedzielę był prosty – walka o pudło. Tydzień pomiędzy startami to praca nad utrzymaniem formy i treningi techniczne. Trasa w Warszawie być może nie obfituje w ekstremalne trudności techniczne, ale chodziło o jak najszybsze i płynne pokonanie sekcji technicznych przy jak najmniejszej utracie sił. Start niestety nie poszedł po mojej myśli, zostałem lekko potrącony, musiałem się wypiąć i podeprzeć. To sprawiło, że na pierwszy podjazd wjechałem na odległej pozycji. Szybko zabrałem się za odrabianie strat, jednak wymagało to bardzo mocnej jazdy. Po pierwszej rundzie sytuacja została opanowana i przebiłem się do czołówki, jechałem w okolicach 10 pozycji. Z rundy na rundę wyprzedzałem kolejnych zawodników, którzy za mocno zaczęli. Drugie i trzecie okrążenie to walka z klubowym kolegą Dominiakiem Górakiem i Arkiem Wachem. Łukasz Helizanowicz już dawno odjechał i został samotnym liderem wyścigu. Jednocześnie warto dodać, iż w tym czasie nad Kazurką zrobiło się nieznośnie parno i gorąco, wyścig stał się bardzo trudny. Poranne opady w połączeniu z palącym słońcem stworzyły istną saunę. Na ostatnich podjazdach czułem już dreszcze co znaczy, że ocierałem się już o czerwoną linię przegrzania. Jeszcze na ostatniej rundzie jechałem jako wicelider wyścigu, lecz niestety, prawdopodobnie przyszło mi zapłacić za bardzo mocny początek i zostałem wyprzedzony przez Wiktora Wiśniewskiego. Ostatecznie wjechałem na metę na 3 pozycji z czego jestem bardzo zadowolony. Dla mnie to coś niesamowitego. Jako , pierwszoroczny junior młodszy zostałem drugim vice-mistrzem Polski. Dziękuję wszystkim za mega doping i pomoc na bufecie. Gratulacje dla wszystkich uczestników wyścigu, bo samo jego ukończenie w tych warunkach było bardzo trudne. Gratulacje dla Łukasza i Wiktora, którzy okazali się lepsi ode mnie. Gratulacji dla kolegów z Warszawskiego Klubu Kolarskiego – w pierwszej dziesiątce było nas w sumie czterech (4 – Michał Lachowicz, 6 - Dominik Górak, 7 - Konrad Czabok)"

Fot: Szymon Pietrasiewicz

Rewelacją wyścigu Juniorów młodszych był natomiast inny zawodnik drużyny gospodarzy Michał Lachowicz, który świetnie sobie poradził zajmując może i najgorsze dla sportowca ale ogólnie rewelacyjne 4 miejsce.

Fot: Szymon Pietrasiewicz

"Tydzień po wyścigu przy Mistrzostwach Polski przyszedł czas na finał Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Zajęte przed tygodniem 9. miejsce uznałem za dobry prognostyk przed najważniejszym startem sezonu. Na kilka godzin przed startem padał deszcz, co zwiastowało dodatkowe urozmaicenie elementów technicznych, ale i pojawienie się błota na zbudowanej z gliny „kazurce". Przed startem pogoda zdążyła się poprawić (jak się później okazało aż za bardzo), a po deszczu nie było już śladu. Na starcie stałem w trzecim rzędzie, jednak jeszcze przed pierwszym podjazdem udało mi się przebić w okolice 10 miejsca. Dalszą część pierwszego okrążenia jechałem na początku drugiej dziesiątki. Później udało mi się jednak złapać swój własny rytm i powoli zacząłem przechodzić na wyższe pozycje. Przez cały wyścig różnice między kolejnymi zawodnikami były niewielkie więc ani na chwilę nie można było odpuścić. Na metę udało mi się dojechać na 4. miejscu z kilku sekundową przewaga nad kolejnym zawodnikiem, a w ciągu 30 sekund dojechało kolejnych czterech zawodników. Strome podjazdy w połączeniu z piekącym słońcem mocno dawały się we znaki, ale na szczęście mogłem nadrabiać na dobrze poznanych elementach technicznych. Dużego kopa dawał również fakt ścigania się „u siebie” i okrzyki kibicujących znajomych. Przed startem jako cel obrałem zajęcie miejsca w pierwszej dziesiątce, więc zajęcie 4. miejsca było dużą niespodzianką. Niewątpliwie uważam to za mój największy dotychczasowy sukces"

Fot: Szymon Pietrasiewicz

My dziękujemy podsumowującym, gratulujemy im super rezultatów i życzymy stałego rozwoju sportowego!.
 

Popularne posty z tego bloga

Wywiad - Roksana Barchan (MKS Meble Cyclo Korona Kielce)

Wywiad z Karoliną Honc (UKKS Imielin Team)

Wywiad - Maja Wróblewska i Tamara Szalińska (UKS Ratusz Maszewo)